Negocjacje z dłużnikami

 

Najczęściej zadawane pytania

 

Pozasądowe sposoby rozwiązywania sporów, to alternatywa dla długotrwałego i kosztownego procesu sądowego, aby odzyskać pieniądze od swojego dłużnika. Negocjacje z dłużnikami pozwalają uchylić wiele ryzyk, które stoją za konfrontacyjnym rozwiązaniem sporu, a także pozwalają myśleć o utrzymaniu z drugą stroną przynajmniej poprawnych relacji. To ostatnie ma znaczenie w wielu aspektach życia – zarówno prywatnego, jak i biznesowego. Często pozwala także zastąpić pyrrusowe zwycięstwo, realnym kompromisem.

 

Negocjacje z dłużnikami – oszczędność pieniędzy

 

Gdy dochodzi do sporu pomiędzy kontrahentami, albo gdy brak zapłaty za wykonane usługi czy dostarczone towary powoduje, że u wierzyciela występują problemy z płynnością finansową, często do głosu dochodzą emocje, które doprowadzają ludzi do konfrontacyjnych rozwiązań. Z jednej strony jest to zrozumiałe, z drugiej, kierowanie się w biznesie emocjami często przynosi opłakane skutki. Najczęściej chodzi o zaangażowanie się w spór, którego wynik nie dość, że uzyskamy po kilku latach, to jeszcze nie ma pewności, jaki w istocie będzie, a czasem nawet, pomimo uzyskania pozytywnego rozstrzygnięcia, nie będzie możliwości jego wyegzekwowania ze względu na to, że dłużnik stanie się niewypłacalny.

Dodatkowo, jak zawsze w biznesie, żeby wyjąć trzeba najpierw włożyć. Aby zainicjować postępowanie sądowe, trzeba wnieść opłatę sądową (zazwyczaj jest to 5% wartości roszczenia). Oznacza to, że już na wstępie wierzyciel musi wydać nieco pieniędzy, bez pewności rezultatu. W toku postępowania również mogą się pojawić wydatki, jak na przykład zaliczki na przeprowadzenie opinii biegłego. Bieżąca obsługa procesu przez adwokata czy radcę prawnego to kolejne koszty (w zależności od ustalonego modelu rozliczania pomocy prawnej).

Co gorsza, zazwyczaj nie wszystkie te pieniądze da się odzyskać. O ile koszty takie jak opłata sądowa, czy wynagrodzenie biegłego zostanie przypisane w całości stronie, która przegra proces, o tyle już koszty zastępstwa procesowego rzadko udaje się odzyskać w całości, bowiem sądy zazwyczaj odmawiają zasądzenia tych wydatków w kwocie rzeczywiście poniesionej i ograniczają się do przyznania wygrywającemu proces zryczałtowanej kwoty przewidzianej przez przepisy o wynagrodzeniu dla pełnomocnika przyznanego z urzędu, zależne od wartości przedmiotu sporu. Oznacza to, że nawet odnosząc w sądzie pełen sukces i tak najprawdopodobniej powód do tego jakieś pieniądze dołoży.

 

… i czasu

 

Według statystyk dostępnych na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, w 2021 roku postępowanie sądowe gospodarcze przed sądami rejonowymi trwały średnio ponad 21 miesięcy, a przed sądami okręgowymi ponad 19 miesięcy. Pamiętajmy, że ta liczba dotyczy wyłącznie jednej instancji i jest wartością uśrednioną. W średniej mieszczą się także takie sprawy, które zakończyły się zwrotem czy odrzuceniem pozwu, uznaniem powództwa czy osiągnięciem ugody sądowej.

Przyjmując, że dłużnik będzie się bronił tak samo wytrwale, jak wierzyciel będzie atakował, to całe postępowanie może trwać nawet kilka lat, zwłaszcza gdy sytuacja nie jest „zerojedynkowa”. Czyli w sytuacji gdy istnieje spór co do zasadności roszczenia, a każda strona ma swoje racje i dowody na ich poparcie. Trzeba mieć na względzie, że na samym końcu całego postępowania jest sąd, który wedle swojego przekonania i doświadczenia życiowego, oczywiście w oparciu o przepisy prawa, jednak nadal swobodnie, dokonuje oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Składając pozew do sądu, nigdy nie wiemy, jakie doświadczenie życiowe będzie stało za sędzią rozstrzygającym naszą sprawę.

 

Warto rozmawiać

 

W biznesie kilka lat to cała epoka i pomimo, że od kwoty roszczenia cały czas przysługują odsetki, to często lepszym rozwiązaniem jest uzyskanie mniejszych kwot szybko, niż życie nadzieją na pozytywne rozstrzygnięcie z zamrożonymi u dłużnika środkami. Warto mieć na względzie, że odsetki ustawowe za opóźnienie czy nawet odsetki za opóźnienie w transakcjach handlowych, rzadko są w stanie pokryć straty jak i zrekompensować zyski, które przedsiębiorca mógłby osiągnąć, gdyby pieniądze otrzymał w terminie.

Warto mieć również na względzie, że przyczyny braku płatności po stronie dłużnika mogą być różne. Czasem jest to przekonanie, że żądania wierzycieli są niesłuszne, ale czasem są to przejściowe problemy z płynnością po stronie dłużnika. I w jednym i w drugim przypadku negocjacje mogą pomóc.

Zwłaszcza w tym pierwszym wariancie, gdy między stronami istnieje konflikt, pomoc pełnomocnika może okazać się istotna. Strony bowiem często w swoim zacietrzewieniu, nie zauważają istotnych elementów ich sytuacji prawnej. Prawnik, oceniający sytuację trzeźwo i bez emocji, mając przy tym merytoryczne przygotowanie pozwalające ocenić pozycję negocjacyjną stron, może przekonać jedną lub drugą z nich do dokonania jakichś ustępstw i przyczynić się do zakończenia sprawy zanim się jeszcze zaczęła.

 

… na każdym etapie

 

Należy pamiętać, że nawet gdy już wstąpiliśmy na „wojenną ścieżkę” z dłużnikiem, to istnieje jeszcze szansa porozumienia się – również w trakcie postepowania sądowego. Procedura cywilna przewiduje kilka typów postępowania pojednawczego – najpopularniejsze jest postępowanie mediacyjne, ale czasem, zwłaszcza gdy obie strony są reprezentowane przez pełnomocników profesjonalnych, sąd odstępuje od kierowania stron do mediacji, a w zamian poleca właśnie prawnikom porozumieć się między sobą.

Sąd oczywiście nie może zmusić do ugody, ale może do niej zmotywować. Po pierwsze finansowo, bo w razie zawarcia ugody, sąd zwróci, w zależności od etapu postępowania, nie mniej niż połowę, a na wczesnym etapie nawet całość opłaty sądowej. Drugim sposobem motywacji (zazwyczaj jednej strony) do poszukiwania ugodowego rozwiązania jest pouczenie o prawdopodobnym wyniku sprawy, w świetle zgromadzonego na dany moment materiału dowodowego (art. 156 §1 KPC). W praktyce oznacza to, że sąd wskazuje stronom, że np. prawdopodobnie zasądzi na korzyść jednej z nich albo zasądzi tylko połowę roszczenia, a tym samym da im do myślenia, czy nie lepiej porozumieć się we własnym zakresie.

Należy dodać, że negocjacje przed sądem kończą się zawarciem ugody, która stanowi tytuł egzekucyjny. Jeśli dłużnik ugody nie wypełni, można nadać jej klauzulę wykonalności i wyegzekwować ją przymusowo.